Playlista

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Moja Laleczka (II)

Ostatnio na blogu pisałam o "Laleczce z Metalowej Porcelany". Wciągnęłam się w to i napisałam więcej ^^ Więc oczywiście zamieszczam to tutaj. Wieczorem czytałam bratu i chyba mu się spodobało xD

(To jest dokończenie do pierwszej części)
"...Cały schemat tej postaci jest nieznany, tajemniczy i zaskakujący. Lecz można się łatwo domyślić czego chce. Czego ? Głębokiej szczerej miłości ze szczyptą zrozumienia. Nie ważne do końca od kogo. Pewnie cieszyłaby się nawet gdyby jakiś kot ją pokochał. (Chociaż mówiła, że koty się je. Nie koniecznie tak myślała). Miała chomika ale nawet on za nią nie przepadał. Nasza kochana porcelanka sama sobie tworzyła klatkę i izolowała się w niej, nie zdając sobie z tego sprawy. Ciekawe jest to, że laleczka ma tak jakby dwie pod świadomości. Pierwszą tą którą myśli, którą wysyła wszystkie informacje do mózgu. Drugą taką jakby ktoś inny w niej siedział. Jakaś zupełnie inna osoba. Często mówiąc/myśląc do siebie rozmawiała z drugą, głębszą pod świadomością. Co było lekko nienormalne. Dzięki temu łatwiej jej się podejmowało nie które decyzje. Lecz była sama, sama ze swoim ciałem w którym żyło dwóch ludzi. A w odniesieniu do prawdziwych, żyjących stworzeń to nie tak, że jest nie miła czy wredna. Tak zdarze się, że jest wredna, ale potem jest jej przykro i żałuje, bo przecież jest wrażliwa. Więc skoro jest przyjacielsko nastawiona i sympatyczna to dlaczego jest odpychana?! Pewnie za swoje poglądy. Jest bardzo mądra a jej poglądy są dobrze sformułowane, oparte na faktach, są sensowne i logistyczne. Myślała bardzo odważnie i rozważnie, nie prosto i zrozumiale. Jeszcze do tego ten jej charakter. To specjalne usposobienie.Wszystko dokładnie przemyślane. Każdy ruch. Każdy pomysł. Każde jej zachowanie. Lubiła się wyróżniać Ale tylko oryginalnością i pomysłowością, nie prostactwem. Oczywiście zdarza się czas kiedy chce być sama, niezauważalna. Ma wiele trudnych cech. Dla niej naturalnych. Dla innych dziwnych i nienormalnych...."

(Część druga)
"Dlaczego i w czym ta nasza młoda dama jest oryginalna? Dlatego, że umie dorównać rówieśnikom w zachowaniu, ale również się wyróżniać. Byś sobą w niepowtarzalnym świetle. Inspiracje bierze z różnych epok. Każda epoka jest dla niej sztuką. W każdej epoce widzi coś zaskakującego. Najbardziej ceni dwa czasy. Jeden okres to wiek XVII i XVIII. Podoba się jej podejście do dam z ogromnym szacunkiem. Zawsze marzyła aby mieszkać w wielkim, pięknym, bogatym pałacu z służbą. Chodzić po zamku w ciężkiej lecz delikatnej błękitnej sukni lekko skręconych blond włoskach. Pić herbatę z drobnej filiżanki. Grać w krykieta na krótko ściętej trawie w dużym ogrodzie. Chodzić do opery i teatru. Wiele można by było o tym opowiadać. Drugi okres to lata 80-te XX wieku. Jej ulubioną książkę są "My dzieci z dworca zoo" Napisane przez Christiane F. właśnie w tamtych czasach. Pewnie każdy się zastanawia, że przecież nie ma w tym nic szczególnego. Dla niej jest. Muzyka..muzyka Rockowa której słucha. Ale i nie tylko bo również moda. Bardzo inspiruje ją tamten ubiór. Uważa jeszcze, że wtedy wszystko inaczej się traktowało. Szanowało więcej rzeczy. Teraz się na to tak nie patrzy...a ona się stara. To też można zaliczyć do jej mądrości. A skąd ta mądrość? Możliwe, że z książek ponieważ bardzo dużo czyta. Fantastykę, biografie, dzienniki, pamiętniki, horrory, komedie a nawet zaczęła czytać książkę ekonomiczną. Ogólnie ma bardzo artystyczną dusze. Uwielbia chodzić do galerii i oglądać obrazy. Kocha teatr, nie często do niego chodzi ale go uwielbia. Oczywiście jest jeszcze muzyka. W dodatku tańczy. Tańczy bo wtedy najbardziej czuje, że jest sobą. Sobą gdy obie pod świadomości znikają. Gdy tańczy czuje całe swoje ciało, a ono porusza się samo, płynnie jak i również automatycznie w rytm muzyki. Czuła, wrażliwa, mądra, kreatywna, wyrozumiała, pomysłowa i oryginalna. Takimi przymiotnikami można ją określić. Tak po za tym to nasz bohaterka chyba znalazła jakąś miłość. Jakąś miłość...



Mam nadzieję że wam się podobało. Ale nie wiem. Byłabym wdzięczna za komentarze. Przyjmę każdą krytykę.


Pamiętajcie dziś prima aprilis i śmigus dyngus ;)

7 komentarzy:

  1. Świetny blog, dużo ciekawych wpisów :)

    czekam na rewanż :3 ~ http://www.fun-loverr.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny i ciekawy blog.

    Ja już obserwuję i liczę na to samo.
    -http://zwazwariowanenastolatki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Laleczka z metalowej porcelany... no, no, potrzebowałam trochę czasu, aby sobie tą laleczkę dobrze przyswoić.
    Chyba musi bardzo Ci się nudzić... nie no żartuję. Prawdę mówiąc to jestem pod ogromnym wrażeniem, przede wszystkim dlatego, że bardzo przypominasz mi mnie jeszcze sprzed paru lat, a fajnie jest czasem powspominać.
    Laleczka z metalowej porcelany jest czymś niezwykłym, przynajmniej ja tak uważam.
    Laleczko, twórz dalej i bądź sobą, bo później przyjdzie taki dziwny okres w którym trzeba będzie dorosnąć i wszystko stanie się inne.
    Cholera, dawno nikt mnie tak nie powalił. Jesteś mistrzem, bo mnie naprawdę ciężko powalić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam to czytać..! :)
    Zapraszam na nowy wpis ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest niesamowite! I nie, nie jestem głupią laską, która piszę byle jaki komentarz, oby tylko miły i leci, pisać kolejny. Nic z tych rzeczy. Lubię czasem sobie coś poczytać, tylko problemem jest to, że u większości teraz więcej zdjęć niż treści. A tu? Nie jest to co prawda opowiadanie, które wzruszyło mnie do łez, nie sprawiło też, że ze śmiechu spadłam z krzesła. Jednak myślę, że laleczka z metalowej porcelany, jest wyjątkowa, a jej wyjątkowością jest to, że nikogo nie udaję. Jestem pod wrażeniem, dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Laleczka z metalowej porcelany, chyba zapomniała już o swoim blogu, ale jeśli ma coś ciekawszego do roboty to nic złego.

    A ja postanowiłam zacząć od nowa... jak już wrócisz, to możesz wpaść:
    escape-to-my-dreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń